Grupa wsparcia
GRUPA WSPARCIA „PO STRACIE”
Przy naszym Hospicjum działa GRUPA WSPARCIA ,,Po Stracie”, która jest źródłem oparcia
i pomocy w trudnym okresie przeżywania żalu po stracie bliskich nam osób.
i pomocy w trudnym okresie przeżywania żalu po stracie bliskich nam osób.
Inicjatorką powstania grupy w 2010 roku była dr Anna Korlak-Łukasiewicz – pedagog społeczny, wykładowczyni Uniwersytetu Zielonogórskiego. Przez wiele lat prowadziła różne grupy wraz z Panią psycholog mgr Małgorzatą Klikowicz. Uczestnicy tamtych grup są świadectwem tego, że świat znów może być piękny, mimo bolesnej straty.
Obecnie opiekunem grupy jest mgr Joanna Głowacka – psycholog pracująca na co dzień
w Hospicjum.
w Hospicjum.
Spotkania grupy dają możliwość dzielenia się uczuciami, nazywania problemów, empatycznego słuchania, pomagają w wychodzeniu ze smutku po utracie bliskiej osoby.
Dzielimy się doświadczeniami, wspieramy się swoją obecnością, czasami nawet nie rozmową, ale cichym towarzyszeniem. To właśnie w czasie rozmów, w gronie życzliwych osób, można „wypłakać to co dławi i dusi” i ustrzec się przed wieloma chorobami, u których podłoża znajduje się często nieprzepracowana żałoba, bo kiedy „choruje dusza, często zaczyna chorować też i ciało”. Łzy, które często powstrzymujemy w domu i kryjemy przed najbliższymi, mogą wreszcie znaleźć ujście.
Grupa wsparcia spotyka się cyklicznie,
w ostatni czwartek miesiąca, o godz. 17:00,
w świetlicy Hospicjum.
Spotkanie poprzedzone jest Mszą św. o godz. 16:30, za zmarłych pacjentów Hospicjum
oraz z modlitwą za osoby pozostające w żałobie.
Istnieje możliwość indywidualnej rozmowy z psychologiem lub księdzem kapelanem
psycholog: mgr Joanna Głowacka tel. 664 168 511
kapelan: ks. Mariusz Łuszczek tel. 693 952 030
A PONIŻEJ, KILKA INFORMACJI:
Jak wspierać osobę, która jest w żałobie?
Jeśli jesteś przy osobie, która właśnie dowiedziała się o śmierci kogoś ze swoich bliskich to
często nie trzeba nic więcej, niż być obok – przytulić, posiedzieć razem z nią, podać jej szklankę wody, wysłuchać wszystkiego o czym mówi i zwyczajnie nie pozwolić, by była sama.
Nie wymagaj niczego! Pamiętaj, że tej osobie właśnie zawalił się cały świat.
Daj osobie w żałobie czas dla jej emocji i po prostu bądź obok.
Co powiedzieć, a czego nie mówić komuś, kto stracił bliskich?
Każdy z nas ma inne zasoby, możliwości, ale też ilość czasu, który może poświęcić w ciągu dnia. Dlatego warto się zastanowić co realnie możemy zrobić, aby nie czynić obietnic niemożliwych do spełnienia.
Poproś o „Instrukcję obsługi”.
Czasami nie wiemy co jest dobre/złe, potrzebne lub nie dla osoby w żałobie. Te potrzeby też
się mogą z czasem zmieniać. Dlatego warto zapytać wprost – o to, co jest dla niej ważne, co
jest jej potrzebne, co przeszkadza, a co pomaga. Często bywa tak, że na początku potrzeba
wielu rzeczy, z czasem jednak ten zakres się zmniejsza m.in. dlatego, że osoba w żałobie stara
się sama zajmować swoimi sprawami i próbuje sobie radzić, stopniowo powracając do
równowagi.
Warto zastanowić się czy:
- Możemy zaproponować swoją pomoc w formie rozmowy, wspólnych spacerów, bądź
towarzyszenia w trudnych emocjonalnie chwilach.
- Możemy wesprzeć bardziej w praktycznych czynnościach dnia codziennego – np.
zrobić zakupy, pranie, pilnować rachunków, odwozić dzieci do szkoły.
- Możemy pomóc w załatwianiu urzędowych spraw związanych z pogrzebem,
informowaniem różnych instytucji o śmierci danej osoby.
- Wspólnie z dalszą rodziną i przyjaciółmi można stworzyć „siatkę wsparcia”, w
ramach której dobrze jest podzielić się zadaniami i ustalić kto i jak będzie pomagał.
Taka siatka może być elastyczna i możecie wymieniać się zadaniami, czy też pomagać
sobie wzajemnie we wspieraniu osoby w żałobie.
Odezwij się do niej:
- Pamiętaj o kontakcie – osoby w żałobie często czują się samotne i opuszczone. Z jednej strony dlatego, że straciły kogoś ważnego. Z drugiej dlatego, że znajomi i rodzina z czasem „zapominają”.
- Może zdarzyć się również tak, że osoba w żałobie w danym momencie nie chce kontaktu – potrzebuje być sama, co należy uszanować.
NIE dawaj „dobrych rad”
Zapewne większość z nas, w trudnych momentach, chciałaby mieć magiczną różdżkę i sprawić, aby osoba w żałobie poczuła się lepiej. Niestety nikt z nas realnie nie ma takiej mocy.
Potrzeba czasu i towarzyszenia. Dlatego należy wystrzegać się poniższych „dobrych rad”, które bardziej oddalą tę osobę od nas, niż jej pomogą:
- Weź się w garść, będzie dobrze
- Ogarnij się, całe życie przed Tobą
- Masz dla kogo żyć
- Inni mają gorzej
- Jeszcze będziesz mieć męża, dzieci…
I wiele, wiele innych zdań, które zamiast nieść pocieszenie, mogą sprawić, ze osoba w żałobie
poczuje się jeszcze bardziej osamotniona. Jeśli nie wiemy co powiedzieć, to lepiej otwarcie
się tym podzielić, niż szukać na siłę słów pocieszenia.
Cierpliwość!
To niezwykle ważna i przydatna umiejętność w towarzyszeniu i wspieraniu ludzi
w jakimkolwiek kryzysie. Pamiętaj, że:
w jakimkolwiek kryzysie. Pamiętaj, że:
- Żałoba NIE trwa parę tygodni, czy miesięcy – to często dużo dłuższy proces.
- Osoby w kryzysie często doświadczają różnych emocji w jednym czasie i same nie do końca wiedzą co się z nimi dzieje.
- Ich potrzeby mogą się nagle zmieniać.
- Mogą mieć problemy z pamięcią, koncentracją, uwagą.
- Mogą zapominać o jedzeniu/piciu czy spaniu – to ważne, aby w razie potrzeby im o tym przypominać.
Zadbaj o siebie
W towarzyszeniu komuś, kto jest w żałobie warto kierować się zasadą: „chcesz dbać o innych, zadbaj o siebie!”. Takie zdanie początkowo może budzić wątpliwości: „Ale jak to, przecież
o drugą osobę trzeba zadbać. Sobą mogę zająć się później”. Należy jednak mieć świadomość, że wspieranie osób w kryzysie nie jest łatwym zadaniem. I czasami może się zdarzyć,
że zabraknie nam sił, czy nawet chęci. Uczucie zmęczenia, czy przeciążenia jest tutaj naturalnym zjawiskiem. Sytuacja straty, obserwowanie i bycie przy kimś, kto cierpi, powoduje, że sami też możemy doświadczać różnych trudnych uczuć czy myśli. Stosunkowo łatwo też jest wziąć na siebie zbyt dużo, w trosce o tę druga osobę. Czyjaś śmierć, często kontaktuje nas
z własną śmiertelnością. Z faktem, że życie nasze lub naszych bliskich też się skończy, a to może wywoływać lęk i wzbudzać obawy. Dlatego warto pamiętać o sobie i być dla siebie wyrozumiałym.
o drugą osobę trzeba zadbać. Sobą mogę zająć się później”. Należy jednak mieć świadomość, że wspieranie osób w kryzysie nie jest łatwym zadaniem. I czasami może się zdarzyć,
że zabraknie nam sił, czy nawet chęci. Uczucie zmęczenia, czy przeciążenia jest tutaj naturalnym zjawiskiem. Sytuacja straty, obserwowanie i bycie przy kimś, kto cierpi, powoduje, że sami też możemy doświadczać różnych trudnych uczuć czy myśli. Stosunkowo łatwo też jest wziąć na siebie zbyt dużo, w trosce o tę druga osobę. Czyjaś śmierć, często kontaktuje nas
z własną śmiertelnością. Z faktem, że życie nasze lub naszych bliskich też się skończy, a to może wywoływać lęk i wzbudzać obawy. Dlatego warto pamiętać o sobie i być dla siebie wyrozumiałym.
Co można dla siebie zrobić:
- Obserwować siebie – swoje emocje i sygnały z ciała.
- Równomiernie rozkładać swoje obowiązki.
- Znaleźć czas na relaks, odprężenie się.
- Spędzać czas z bliskimi, rodziną, przyjaciółmi.
- Pozwalać sobie na przyjemności.
- Korzystać ze wsparcia i pomocy specjalistów.
Towarzysząc komuś w procesie żałoby należy być uważnym na to, co się z nim dzieje, ale też
na samego siebie. Gdy czujemy, że sytuacja zaczyna nas przerastać, nie wiemy co zrobić, pojawiają się trudne myśli i uczucia warto skorzystać z pomocy psychologicznej